sobota, 2 października 2010

Trochę o mnie

Pomyślałam, że przydałoby się na początku blogspotowej przygody napisać coś o mnie :) Nie będzie to ciekawe, w sumie i tak tego nikt nie przeczyta, ale dobra..

Więc. Mam na imię Anita, mieszkam w małej wsi (koło Słupcy) w Wielkopolsce. Urodziłam się 5 sierpnia 1996 roku, więc mam 14 lat. Nie mam rodzeństwa, mieszkam z rodzicami. Chodzę do klasy 2c gimnazjum. Mam niebieskie oczy, włosy naturalnie koloru brązu (we wakacje farbowałam na rudo szamponetką i jeszcze zostało mi na włosach trochę koloru), mierzę 163 cm. Teraz coś o moich zainteresowaniach.. Bezgranicznie zakochana w muzyce takiej jak rock, mój ulubiony zespół to Three Days Grace.. Można by też się pokusić o Breaking Benjamin.. Zresztą co tu mówić : tutaj macie wszystko jak na dłoni. Uwielbiam fotografię makro, ale czasem robię również sesje koleżankom, chociaż mój aparat w pełni mnie nie zadowala. Lubię też zwierzęta, a najbardziej koty, mój nazywa się Kajtek ;) Jestem typową humanistką, przedmioty takie jak matematyka, fizyka czy chemia nie wchodzą u mnie w grę. Nienawidzę też wf-u. Modą, co najważniejsze, interesuję się od 2 lat, jeśli mam być szczera. Cóż, nie zawsze jednak udaje mi się wyglądać stylowo :) Lecz teraz staram się uzupełniać moją szafę rzeczami że tak powiem 'z prawdziwego zdarzenia', czyli tym, co modne i ładne. :] Moim zdaniem nie jest sztuką ubrać się od stóp do głów w ubrania z sieciówek. Najbardziej cenię ludzi którzy ubrania-perełki wynajdują wszędzie - zarówno w markowych sklepach, tych zwykłych i... second handach. To tam można znaleźć cudowne rzeczy za grosze, w dodatku często markowe no i wtedy ma się świadomość, że żadna koleżanka ze szkoły nie będzie miała na sobie tego samego ciucha ;) Praktycznie większość zawartości mojej szafy to ubrania z sh, lecz nie wstydzę się tego. Co do samej siebie to nie uważam, że ubieram się fantastycznie. Niestety trzeba wziąć pod uwagę to, że mam tyle lat ile mam i nie zawsze stać mnie na nowe wciąż ubrania, dodatki.. Mam fioła na punkcie wysokich butów, niestety jak na razie swoich mam tylko jedną parę, ale obiecuję, ale to obiecuję że jak będę starsza to będę szaleć jeśli chodzi o buty z wysokimi obcasami. Podobają mi się buty takie jak te z h&m, czy z new looka. Hm, kończę już, bo obawiam się, że o butach mogłabym pisać godzinami. ;) Uciekam do sprzątania, bo dzisiaj prawdopodobnie odwiedza mnie koleżanka. Na razie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz